W naszych czasach, wiemy o tym
Śmierć zapłatą jest za cnotę.
Myśl o czarnej łka godzinie:
Zło króluje, dobro ginie.
W jarzmie gwałtu i udręki
Lód pod stopą naszą cienki.
Czyśmy tchórze, czyśmy zuchy
Kiedy lód pod nami kruchy?
Czy odwaga nam pozwoli
Tutaj stać i poswawolić?
Czy odwagi w nas na tyle,
By wesoło spędzać chwile
Wiedząc, że się groźba skrada?
Chronić lód – jedyna rada!
“Księga smutków policzonych”
Gdy burza nadciąga sroga
Ogarnia nas lęk i trwoga.
“Księga smutków policzonych”