7

Artykuł Samuela Hoppesa pod sensacyjnym tytułem „Edgar Allan Poe przywrócony z przeszłości” wywołał w mojej pracowni prawdziwą burzę. Pracownik naukowy Elżbieta Mab, odznaczająca się gwałtownym i nietolerancyjnym charakterem, podaj ąc mi czasopismo rzekła:

— Niech pan spojrzy, w co ten szarlatan przekształcił pana hipotezę.

Skierowałem wzrok na przesadnie jaskrawą i pozbawioną smaku okładkę. Przedstawiała skaczącego dziarsko kowboja. Był to periodyk poświęcony przygodom, szablonowej fantastyce i pseudonaukowej informacji.

Artykuł Hoppesa zawierał,dwa zdjęcia: aktor Jones w życiu codziennym i aktor Jones w filmie, w roli znakomitego pisarza.

— No i co pan na to? — spytała Elżbieta Mab, a jej cienkie blade wargi wykrzywił nieżyczliwy uśmiech.

— Na razie nic. Po prostu przeczytam artykuł…

— Obawiam się, by pana przy czytaniu nie tknął paraliż. — Proszę się nie obawiać. Nie jestem aż tak wrażliwy, bym artykułowi Hoppesa pozwolił wziąć górę nad moim poczuciem humoru.

Zagłębiłem się więc w czytanie artykułu. Trzeba przyznać, że był napisany wprawną ręką człowieka, którego umiejętność gawędzenia z czytelnikiem nie ulegała wątpliwości.

Prawdopodobnie ktoś z etatowych pracowników czasopisma pomógł Hoppesowi sformułować myśli tak, aby ich niedorzeczność i kłamliwość nie rzucała się w oczy.

Przykre było co innego. Hoppes pisał nie tylko o swoim wątpliwym eksperymencie, lecz także o mojej hipotezie, której sens był chyba nie do pojęcia zarówno dla czytelników czasopisma, jak i dla samego autora artykułu.

Загрузка...