Burgess kocha się w językach i uczenie się obcych należy do jego namiętności. Płynnie mówi sześcioma. Nie dość, że opanował malajski i wiele innych, ale nawet zaprojektował języki prehistoryczne do filmu Quest of Fire (1981, Walka o ogień). Ogłaszał też prace językoznawcze.
Do zastrzeżeń przejdę gdzie indziej.
Pasjonuje go Joyce.
Wydał trzy książki wprowadzające w tajniki jego twórczości: najogólniejszy wstęp Here Comes Everybody (1965 i poprawione 1982, tytuł wymaga zawiłych objaśnień) oraz analityczne wprowadzenie do języka i neologizmów Joysprick (1973, tytuł znów nie tak od razu przetłumaczalny) i wreszcie przemyślny skrót A Shorter Finnegans Wake (1966, Krótsze Finnegans Wake) dla uczących się czytać i rozumieć tego pisarza.
Z innych frapują go zwłaszcza Shakespeare, Hemingway i D. H. Lawrence. O nich też powydawał osobne książki itp.
Zarys dziejów literatury angielskiej i przewodnik po współczesnej powieści dla studentów. Kilka książek dla dzieci. Przekłady paru dramatów i antologie. Seriale telewizyjne. Książki o New Yorku i o łóżku. Jeden epicki poemat i jeden zbiór wierszy. Można by tak dalej wyliczać.