O ile wiadomo, rok Shaa to dość arbitralnie ustalony okres, niezwiązany z orbitą żadnej planety ani z jakąś miarą w świecie naturalnym. Liczy sobie 0,84 roku ziemskiego, czyli 306,6 ziemskich dni. Caroline Sula, mająca 23 lata według miary Shaa, miała 20 lat ziemskich.
Planety w imperium Shaa posiadają własny kalendarz, który służy wyznaczaniu lokalnych lat i pór roku, ale w oficjalnych sprawach stosuje się kalendarz imperialny, a nie lokalny.
Rok Shaa jest podzielony na jednakowe, arbitralnie ustalone jednostki, a podział ten dowodzi uwielbienia Shaa dla liczb pierwszych. Rok składa się z 11 miesięcy po 27,9 ziemskiego dnia; każdy miesiąc ma 23 dni — każdy po 1,21 ziemskich dni. Dzień Shaa liczy 29 godzin, po 59,98 ziemskich minut; godzinę podzielono na 53 minuty, po 67,9 ziemskich sekund. Minuta Shaa to 101 sekund, każda po 0,67 sekund ziemskich.
Nie istnieje odpowiednik „tygodnia”, choć wiele planet ma taką miarę czasu w swoich kalandarzach.
W tej powieści zastosowano wyłącznie metrum Shaa, chyba że zostało to odrębnie zaznaczone. Czytelnik może się pocieszyć, że choć dzień Shaa jest nieco dłuższy od dwudziestoczterogodzinnego ziemskiego, to godzina i minuta są w przybliżeniu równe swym ziemskim odpowiednikom.