Wyrywał się z rozmaitymi wspomnieniami: a to lata młodzieńcze, które spędził jako chłopiec kabinowy na brytyjskiej kanonierce patrolującej Yangtse; a to szóste urodziny obchodzone w Pałacu Zimowym w St. Petersburgu; a to dwudziesty piąty rok życia; kiedy pracował jako kucharz od małych dań w Klondike.
Wszystko to były wspomnienia niewątpliwie ziemskie, tylko całkiem nie te, których oczekiwał doktor Kardoman.