Bardzo obcy kapitał

Tomasz Etter Warszawa

Ul. J. Tkaczuka 11/25 dnia 30 maja 2004

Warszawa


Do Ministra Spraw

Wewnętrznych i Administracji


Do wiadomości:

1) Koordynatora Służb Specjalnych

2) Premiera Rzeczypospolitej Polskiej

3) Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej


Szanowny Panie Ministrze!

Uważam za swój obywatelski i patriotyczny obowiązek poinformować o szeregu dziwnych zjawisk, jakich doświadczyłem przy okazji korzystania z mojego konta bankowego. W ubiegłym miesiącu dyrekcja Miejskiego Zakładu Oczyszczania, gdzie jestem zatrudniony na stanowisku operatora tylnej rampy śmieciarki, stwierdziła, że nie będzie więcej wypłacać poborów w kasie, jak to było dotychczas, ale przelewać pracownikom na konto w banku. W związku z tym kazano nam takowe założyć. Poszedłem tedy do najbliższego oddziału, gdzie w pół godziny mnie obsłużono, pobierając moje dane i wystawiając zaświadczenie o posiadaniu rachunku.

Tydzień później odebrałem jeszcze kartę z paskiem magnetycznym, co ucieszyło mnie bardzo, bo toaleta szeregowych pracowników jest w naszej bazie strasznie zdewastowana, a tę dla kierownictwa zabezpieczono nowymi drzwiami z czytnikiem do kart. Moja okazała się wybrakowana – bo jakoś ich nie otwiera. Próbowałem wymienić ją w banku na inną, co jednak nie pomogło, bo nowa też nie otwiera. Już to nasunęło mi pewne niesprecyzowane jeszcze podejrzenia…

Skrystalizowały się one tydzień temu, gdy księgowość wystąpiła do mnie z zapytaniem, żebym podał numer konta. No to podałem, pobierając go wzrokiem z zaświadczenia bankowego. Wtedy też zaskoczyłem się bardzo, gdyż okazało się, iż numer ten składa się z dwudziestu sześciu cyfr…

Nijak tego cholerstwa nie można zapamiętać – więc poszedłem do banku zapytać, czy da się go wymienić na krótszy. Tam roześmieli się tylko w nos, mówiąc, że u nich wszystkie są takie. Zdegustowany, poszedłem do konkurencyjnego banku (po drugiej stronie ulicy). Tamże zapytałem, ile cyfr mają ich numery i odpowiedź dostałem identyczną.

Z matematyki w podstawówce zawsze byłem niezły, tedy odszukałem w encyklopedii informacje o liczbie ludności na Ziemi. Wyszło mi, że do jej zapisania wystarczy dziesięć cyfr. Co z pozostałymi szesnastoma?

Oświeciło mnie tego samego dnia wieczorem, gdy w towarzystwie kolegów z roboty oglądaliśmy przy piwie film erotyczno-fantastyczny na wideo.

Ponura prawda sprowadza się do tego, iż nasz system bankowy stanowi część obcego systemu, ewentualnie w naszych bankach pieniądze trzymają obcy – znaczy ufoludki z galaktyki. Dedukując z liczby cyfr, jest ich setki lub nawet tysiące miliardów razy więcej niż nas. Orientując się nieco w ekonomii, wydedukowałem, że ich oszczędności pomnażają się na Ziemi, dzięki naszym odsetkom od kredytów, wpłacanym niefrasobliwie do kontrolowanych, przez ten bardzo obcy kapitał, banków.

W związku z powyższym sugeruję dokonania zamrożenia kont należących do nie-ludzi, a żeby nie doszło do krachu finansowego na skalę globalną (bez kredytów nie pociągniemy długo), zgromadzone na nich środki należy skonfiskować. Z tytułu niniejszego donosu chciałbym otrzymać 1% zabezpieczonych kwot.


Z poważaniem

Tomasz Etter


Sekretariat Warszawa

Ministerstwa Spraw dn. 20 czerwca 2004

Wewnętrznych i Administracji

W miejscu


Pan Tomasz Etter

ul. J. Tkaczuka 11/25

Warszawa


Szanowny Panie,

Dziękujemy serdecznie za cenne uwagi. Postaramy się wykorzystać je w bieżącej pracy naszego resortu.

/podpis nieczytelny/

Загрузка...