Dłonie trzymane są pod kątem prostym i raczej klepią o siebie niż uderzają, podczas gdy klepiący patrzy znacząco na publiczność, jakby chciał powiedzieć: „Będziemy tu mieli brawa albo cała szkoła zostaje po lekcjach”.
Kobiety zawsze to robią.
Możliwości, że są całkiem niewinne, nie uważał za wartą rozważenia.
Termin wymyślony przez maga Dagupiora Buta[18], który odkrył, że poprzez system kar i nagród potrafi tak wytresować psa, by na dźwięk dzwonka natychmiast zjadał bezę z kremem truskawkowym.
Cywilne ubrania okazały się problemem. Obaj przez całe życie nosili mundury. Jedyny garnitur sierżanta Colona był kupiony dla kogoś lżejszego o trzydzieści funtów i młodszego o dziesięć lat, więc teraz guziki trzeszczały od naprężeń. Wyobrażeniem Nobby’ego o cywilnym ubraniu okazał się zdobiony wstążkami i dzwoneczkami kostium, który nosił jako poważny członek Ankhmorporskiego Zespołu Pieśni i Tańca Ludowego. Małe dzieci biegły za nimi po ulicy, żeby zobaczyć, gdzie odbędzie się przedstawienie.
Funkcjonariusz Wizytuj Niewiernych z Wyjaśniającymi Broszurami był dobrym gliną, jak zawsze powtarzał Vimes, a to u niego najwyższa forma pochwały. Pochodził z Omni i przejawiał typowe dla swych rodaków, obsesyjne niemal zainteresowanie religią ewangeliczną. Prawie całe swoje zarobki wydawał na broszury; miał nawet własną małą prasę drukarską. Wyniki jej działania były wręczane każdemu, kto okazał zaciekawienie, a także tym, którzy okazali jego brak. Vimes mawiał, że nawet Detrytus nie potrafi rozproszyć tłumu szybciej niż Wizytuj. W dni wolne funkcjonariusz Wizytuj widywany był, jak krążył po ulicach ze swoim kolegą, Powal Niedowiarka Chytrymi Argumentami. Dotąd nie nawrócili nikogo. Vimes uważał, że Wizytuj prawdopodobnie jest w głębi duszy miłym człowiekiem, jednak nie mógł się zdobyć na wysiłek, by się o tym przekonać.
A zatem był bezpieczny od oficjalnych włamań. Ankh-Morpork miało bardzo specyficzny stosunek do idei ubezpieczeń. Kiedy eliminowano pośredników, nie była to tylko metafora.
Stara tradycja, ceniona wśród pewnego typu wojskowych myślicieli, głosi, że najważniejsze są wielkie straty. Jeżeli ponosi je strona przeciwna, jest to dodatkowa premia.
Jedna z uniwersalnych zasad szczęśliwego życia brzmi: Zawsze bądź ostrożny wobec dowolnego pomocnego urządzenia, które waży mniej niż instrukcja jego obsługi.
Choć to dziwne, wymyślanie dobrych nazw było jedyną dziedziną, w której geniusz Leonarda z Quirmu zawodził.
Z wyjątkiem szczególnego przypadku Krzywego Sidneya, który otrzymywał z miejskiej kasy dwa dolary dziennie za noszenie worka na głowie. Nie chodzi o to, że miał jakoś spektakularnie zniekształconą twarz; po prostu każdego, kto go zobaczył, przez resztę dnia dręczyło irytujące uczucie, że chodzi głową w dół.
Znowu Krzywy Sidney.
Żonglerzy potwierdzą, że żonglowanie takimi samymi przedmiotami zawsze jest łatwiejsze od mieszaniny kształtów i rozmiarów. Sprawdza się to nawet w przypadku pił motorowych, chociaż oczywiście gdy żongler nie złapie pierwszej piły, jego kłopoty dopiero się zaczynają. Za chwilę pojawią się kolejne.
Wygląd kaprala Nobbsa można opisać następująco. Jedno z pomniejszych praw uniwersum narracyjnego stwierdza, że dowolny mężczyzna o typowych rysach twarzy, który z jakiejś przyczyny musi przebrać się za kobietę, staje się najwyraźniej bardzo atrakcyjny dla innych, poza tym całkowicie normalnych mężczyzn, co prowadzi — jak twierdzą starożytne teksty — do prześmiesznych rezultatów. Ale w tym wypadku prawa walczyły z faktem kaprala Nobby’ego Nobbsa, i skapitulowały.
Oraz pan Harris z Klubu Błękitnego Kota. Jego przystąpienie wywołało burzliwe dyskusje w Gildii, która na pierwszy rzut oka potrafiła rozpoznać konkurencję. Jednak pani Palm odrzuciła protesty, uznając — jak wyjaśniła — że akty niezgodne z naturą są przecież jedynymi zgodnymi z naturą.
Zwykle obawiają się, że to z nich żartują.
Chociaż oczywiście magom nie wypada tak mówić, ponieważ w ogóle nie powinni mieć wnuków.
Jego rodzice, którzy byli prostymi wieśniakami, chcieli mieć dziewczynkę. Zamierzali nazwać ją Dagmara.