Nie ze skały i żelaza w swej obecnej, martwej postaci, ale z żywej skały i żelaza. Krasnoludy mają bardzo kreatywną mitologię dotyczącą minerałów.
Wampiry konstruują sobie dhigie imiona. Dzięki temu maja jakieś zajęcie na te długie lata.
Przynajmniej nie tego rodzaju, jaką ona sama zwykle nosiła.
Oraz, ostatnio, kapralem Nobbsem.
Nie potrafiły się zmusić do wymówienia słowa „jej”.
Przynajmniej przez prawdziwych badaczy. Zwykle zamieszkiwanie tam się nie liczy.
A przynajmniej gdyby przyłoży! im dostatecznie mocno.
Zwłaszcza jeśli jest zielona i bulgocze.
Prócz tego, że te sąsiednie nie były kamieniami dobrymi do nadeptywania we wtorki.
Jako członek społeczności martwych, Reg Shoe uważał się naturalnie za etniczną większość.
Mila za Milą Przeklętego Uberwaldu.
Jakiej nie przyjęłoby żadne inne stworzenie na świecie.
Ponieważ znacznie utrudniłoby to ręce karmienie go następnego dnia.
Krzemowy mózg Detrytusa, jak u większości trolli, był niezwykle czuły na zmiany temperatury. Kiedy słupek w termometrze opadał bardzo nisko, Detrytus stawał się niebezpiecznie intelektualny.
Rodzaj pasztecika zrobionego z zasłon.
Gryczane kluski nadziewane nadzieniem.
Chleb z pasternaku, powszechnie uznawany za o wiele smaczniejszy od nudnego pszennego.
Zauważył, że seks jest całkiem podobny do kuchni: fascynuje ludzi, którzy często kupują książki pełne skomplikowanych przepisów i ciekawych obrazków, często, kiedy naprawdę są głodni, tworzą w wyobraźni wspaniałe bankiety — ale kiedy dzień się kończy, całkiem ich zadowala sadzone jajko i frytki, jeśli tylko są dobrze wysmażone i jeśli na talerzu znajdzie się może plasterek pomidora.
Vimes rozmawiał kiedyś z Marchewą o efebiańskim pomyśle demokracji. Podobał mu się pomysł, że każdy (oprócz kobiet, dzieci, idiotów i ludzi, którzy tak naprawdę nie należą do naszej sfery.) ma prawo głosu, dopóki nie odkrył, że wprawdzie on — Vimes — miałby je, jednak reguły w żaden sposób nic dopuszczały, by ktokolwiek mógł to prawo odebrać Nobby’emu. Vimes od razu dostrzegł w tym zasadniczą wadę systemu.
W młodości markiz de Fantailler uczestniczy! w licznych bójkach, z których większość miała przyczynę w tym, że znany był jako markiz de Fantailler. Spisał zbiór reguł tego, co nazwał „szlachetną sztuką rękoczynu”. Zbiór ten w znacznej części składał się z listy miejsc, w jakie nie wolno było go uderzać. Jego dzieło wywarło istotne wrażenie na wielu ludziach, którzy potem stawali — ze szlachetnie wypiętą piersią i zaciśniętymi pięściami — w duchu męskiej agresji przeciwko innym, którzy nie czytali książki markiza, ale wiedzieli, jak powalić przeciwnika krzesłem. Ostatnie słowa zaskakująco dużej liczby walczących brzmiały: „Niech demony porwą zasady markiza…”.
Kluczowy jest wzór blizn na twarzy.
Złoża melasy pod Ankh-Morpork już dawno zostały wyczerpane, a kopalnie upamiętnia tylko nazwa ulicy. Ale zderzenie z Piątym Elefantem zasypało ziemią tysiące akrów prehistorycznej trzciny cukrowej wokół granic Uberwaldu, a powstały wskutek tego gęsty, krystaliczny cukier stał się podstawą rozwoju przemysły wydobywczego, cukierniczego i dentystycznego.